W 2009 roku ruszyło "Image United" - ambitny projekt inny od czegokolwiek, co dotychczas widzieliśmy. Oto bowiem założyciele wydawnictwa Image ponownie połączyli siły i wraz z Robertem Kirkmanem (scenariusz) przedstawili komiks, w którym każdy z nich... rysował swoje postacie. Sześcioczęściowa miniseria została jednak zawieszona po raptem trzech zeszytach i od tego czasu pozostaje w wydawniczym limbo. Jednakże raz na jakiś czas ktoś sobie o nim przypomina i ostatnio był to Rob Liefeld.
Znany z niestandardowego podejścia do anatomii oraz wywiązywania się ze swoich własnych Kickstarterowych zobowiązań (przypomnę, pięć lat po zbiórce na restart "Brigade" w temacie nadal cisza) rysownik napisał na Instagramie, że "jest zdeterminowany", by dokończyć ten projekt w najbliższej przyszłości. Przypomniał przy tym, że niemal dekadę temu udało się stworzyć w szalonych warunkach 70 stron historii i liczy na to, że reszta twórców dołączy do niego, by dokończyć "Image United".
Sęk w tym, że to najprawdopodobniej tylko czcze gadanie, które gryzie się nieco z tym, co wiemy od Erika Larsena. Twórca "Savage Dragona" przyznał jakiś czas temu, że ma gotowe szkice do swojej części numerów #4 i #5, lecz bez aktywnego zaangażowania wszystkich pozostałych twórców, nie uda się dokończyć miniserii. Nawet zakładając, że Liefeld i Larsen faktycznie mają zapał i chęci, sprawa wciąż rozbija się o udział McFarlane'a, Silvestriego, Valentino i Portacio, którzy raczej nie palą się powrotu.
Źródło: CBR
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz