Niespełna miesiąc temu wspominałem o wywiadzie, jakiego Bryan Lee O'Malley udzielił serwisowi Oregon Live na temat dotychczasowych numerów "Snotgirl". Teraz on i Leslie Hung porozmawiali z kolei z dziennikarzem portalu Newsarama i pojawiło się tam kilka nowych, interesujących wiadomości na temat ich wspólnej serii.
To, iż "Snotgirl" jest ilustrowane właśnie przez Leslie Hung nie jest dziełem żadnego przypadku. Ona i O'Malley poznali się dwa lata wcześniej i szybko zostali przyjaciółmi, a pomysł na wspólną pracę kiełkował im w głowach już od dłuższego czasu. Hung zna się co nieco na modzie i to, w jaki sposób bohaterki serii prezentują się w kolejnych scenach jest efektem jej wiedzy, ale także i rozbudowanego researchu (blogerzy modowi, pokazy mody). Hung podkreśla, że to Lottie została zaprojektowana tak, by artystce rysowanie jej sprawiało największą przyjemność. Ale zarazem podkreśla ona, że postać Cutegirl i jej ekspresja twarzy to coś, czego rysowanie bardzo ją cieszy.
"Snotgirl" w drugim story-arcu miało kilka mroczniejszych momentów i taki trend będzie kontynuowany w kolejnych numerach. Twórcy serii chcą pokazać zgubny ich zdaniem wpływ mediów społecznościowych na młodych ludz, a także fakt, jak mocno depersonalizują one jednostkę. Lottie mówiąca na swoje koleżanki za pomocą ich nicków, a nie prawdziwych imion czy duch dziewczyny, która najmocniej tęskni nie za rodziną, a swoim smartfonem to tylko pierwsze z zaprezentowanych przykładów.
Wątek dziwacznej i naładowanej seksualnością relacji Lottie z Coolgirl będzie rozbudowywany. Twórcy mają co do tej dwójki jeszcze masę planów i sporo czasu na ich zaprezentowanie. Zdaniem O'Malleya "Snotgirl" zakończy się na mniej więcej 30-40 numerach.
Źródło: Newsarama
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz