W lipcu wydawnictwo Image Comics opublikowało aż pięć komiksów z numerkiem jeden na okładce. W niniejszym poście przyjrzę się jednak jedynie trzem z nich. Dlaczego tak wyszło? Szczegóły jak zwykle znajdziecie w rozwinięciu posta.
"Compass #1" (Dave Walker i Robert Mackenzie/Justin Greenwood)
Zespół twórców, którzy skrzyżowali swoje drogi przy okazji pracy nad "Lazarus: X+66" ruszają z własną miniserią, która zapowiadała się jak przygody muzułmańskiej Lary Croft. I coś w tym faktycznie jest, ponieważ pochodząca z trzynastowiecznego Bagdadu Shahidah El-Amin mogłaby spokojnie rywalizować umiejętnościami z najsłynniejszą archeolożką świata. Chociaż nigdy nie byłem szczególnym fanem tego typu komiksów, w przypadku "Compass" na pewno doceniam ciekawy setting. Sama główna bohaterka jest ciekawa, zaś bliskowschodnie klimaty zostały uchwycone w tym komiksie idealnie i to właśnie wydaje mi się jego największą zaletą. Justina Greenwooda znam już z kilku komiksów i tutaj mogę śmiało napisać, iż jest to zdecydowanie jedna z lepszych prac w jego dorobku. Wstępnie polecam zwrócić uwagę, bo miniseria ta może się rozwinąć w naprawdę fajnym kierunku. Z pewnością sięgnę po kolejny numer.
"Jupiter's Legacy: Requiem #1" (Mark Millar/Tommy Lee Edwards)
Optymistycznie zakładam, że komiks ten znajdzie się za jakiś czas w ofercie wydawnictwa Mucha Comics, więc postanowiłem sobie odpuścić lekturę (i przede wszystkim - wydania czterech dolców). Myślę zatem, że do tematu jeszcze uda się wrócić.
"The Six Sidekicks of Trigger Keaton #1" (Kyle Starks/Chris Schweizer)
Trigger Keaton był niekwestionowanym gwiazdorem kina akcji. Przynajmniej do dnia, w którym został odnaleziony martwy w swoim mieszkaniu. Samobójstwo? Tak sądzi policja, lecz zupełnie inną teorię mają jego byli towarzysze z planów zdjęciowych. Tylko jak przekonać kogoś do zajęcia się sprawą morderstwa gościa, którego wszyscy nienawidzili? I czym jest "wojna dublerów"? Kyle Starks to autor, którego dzieła praktycznie biorę w ciemno i jak dotąd jeszcze się nie rozczarowałem żadnym z nich. Wiele wskazuje na to, że "The Six Sidekicks of Trigger Keaton" również ocenię bardzo wysoko, ponieważ po pierwszym numerze jestem już pewien, że sięgnę po wydanie zbiorcze. Scenarzysta prezentuje nam galerię nieźle pokręconych osobowości (człowiek-botoks jest zdecydowanie najlepszy), zaś Chris Schweizer sprawnie ilustruje całość. Jeśli uda się poprowadzić fabułę w tak pokręcone rejony jak przy okazji "Assassins Nation", to możemy otrzymać jeden z najzabawniejszych komiksów Image tego roku.
"Spawn's Universe #1" (Todd McFarlane/różni autorzy)
I drugi komiks, który dziś pomijam. One-shot ten zamówiłem sobie w ciemno na papierze i jeśli nic się nie stanie, to w przyszłym tygodniu wpadnie w moje ręce. Planuję jakiś dłuższy tekst na jego temat, więc i tutaj jeszcze do tematu wrócę.
"Vinyl #1" (Doug Wagner/Daniel Hillyard)
Twórcy bardzo niepokojącej miniserii "Plastic" (o mordercy zakochanym w gumowej lali) powracają z nową miniserią i utrzymują poziom dziwaczności swoich pomysłów. Walter to seryjny oraz wyjątkowo brutalny morderca, a zarazem miłośnik klasycznych winyli. Z jakiegoś powodu uważa on za swojego najlepszego przyjaciela agenta FBI, który próbuje go schwytać. I gdy ten zostaje porwany przez członkinie żeńskiej sekty (no tak, a co?), Walter postanawia uratować tego, który chce go aresztować. Wagner i Hillyard doskonale poruszają się w odmętach absurdu i chociaż wspomniane wcześniej "Plastic" w pewnym momencie trochę się rozwodniło, tak tutaj fabuła wydaje się jak dotąd nieco bardziej przemyślana oraz rozbudowana. Także i rysunki sprawiają nieco lepsze wrażenie, aczkolwiek może przeszkadzać to, iż mocno kojarzą się ze stylem Ryana Ottley'a. Mam nadzieję, że "Vinyl" w kolejnych odsłonach utrzyma niezły poziom. Na pewno to sprawdzę.
Na dziś to wszystko, kolejna odsłona "Jedynek pod lupą" powinna pojawić się 8 sierpnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz