poniedziałek, 12 sierpnia 2019

Kieron Gillen opowiada o drugim story-arcu w "Die"

"Die" to ostatnio jeden z głośniejszych komiksów, jakie publikuje wydawnictwo Image Comics. Wraz z właśnie wydanym, szóstym numerem rozpoczyna się drugi story-arc. Kieron Gillen opowiedział o nim co nieco serwisowi Newsarama.

Uwaga: są drobne spoilery!
Gillen powiedział, że obecnie tak planuje swoją pracę, by od każdego swojego komiksu mógł od czasu do czasu odpocząć, naładować baterię i być może wpaść na pomysł, który kompletnie odmieni dotychczasowe plany. Tak właśnie jest i z "Die", ponieważ nie jest to komiks, który łapie da się ująć w standardowych ramach komiksu fantasy. Scenarzysta podkreśla, że mocno inspiruje się tym, co gatunek ten pokazywał dekady temu i zostało nieco zapomniane, dzięki czemu dziś komiks wydaje się czymś znacznie świeższym, niż jest w rzeczywistości.

Pierwszy story-arc "Die" miał przede wszystkim zadanie zaprezentować czytelnikom głównych bohaterów oraz zło z którym się mierzą. Te ostatnie zostało już pokazane i umiejscowione w konkretnym miejscu, dzięki czemu fabuła może znacznie bardziej ruszyć z kopyta oraz porozrzucać bohaterów w najróżniejsze miejsca. Drugi story-arc nazywa się "Split the party" i taki właśnie jest zamysł Gillena - podzielić poszczególne postacie i znacznie mocniej skupić się na nich jak na indywidualnościach, niż grupie. Dowiemy się zatem jak Matt znosi swój ból lub Ash kwestię tego, że okazał się zdrajcą. Ma być mocno zaskakująco.

Komiks nazywa się "Die" i Gillen czuje, że drugi rozdział jego historii to dobry moment, by przypomnieć czytelnikom iż główna intryga opiera się na oszukaniu samej śmierci. Scenarzysta zasugerował jednak, że to, iż jakaś postać zginie, nie oznacza że reszta będzie miała lżej. W zasadzie im dłużej poszczególni bohaterowie zostaną w grze, tym trudniej będzie im nie oszaleć.

"Die" jest komiksem, który ma już swój koniec, przynajmniej w głowie Gillena. Autor podkreśla przy tym, że o ile takie "The Wicked + The Divine" miało swój początek, środek i koniec, tak ten komiks może spokojnie zaliczyć kontynuację lub cykle poboczne i jest to coś, nad czym scenarzysta cały czas rozmyśla.

Źródło: 1

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz