Ostatni raz w tym roku na blogu meldują się newsy ze świata dużego i małego ekranu. W tym jedna dość istotna, ponieważ do obejrzenia, całkowicie legalnie i w języku polskim, jest pierwszy odcinek "Szkoły zabójców". Jakby ktoś nie wiedział o co chodzi, to już spieszę z wyjaśnieniem - taki tytuł otrzymał w naszym kraju serial "Deadly Class". Już jestem ciekaw co na to wydawnictwo Non Stop Comics ;)
Wspomniany odcinek możecie obejrzeć na platformie HBO GO - KLIK. Jeśli nie posiadacie tam konta, przypomnę o bezpłatnym miesiącu próbnym, jaki oferuje wspomniany serwis. Sam odcinek już obejrzałem i opinię o nim możecie znaleźć na blogowym koncie na Facebooku.
Jeśli zaś jesteście już po seansie, serwis CBR przygotował zestawienie pięciu ciekawostek, które mogły Wam umknąć w trakcie oglądania. I faktycznie, parę z nich nie wyłapałem. KLIK.
---------------------------------------------------------------------------------------
Do dwóch razy sztuka? Kelly Sue DeConnick oraz Matt Fraction poszli w ślady Briana K. Vaughana i również podpisali dwuletnią umowę z Legendary Entertainment, na podstawie której ich autorskie komiksy mają zostać zekranizowane. Sęk w tym, że w 2015 roku duet ten podpisał podobny dokument z Universal Cable Productions i nie stało się kompletnie nic (nie żeby mnie to jakoś zaskoczyło). Dlatego też doradzam nie cieszyć się zbytnio, bo historia lubi się powtarzać.
Źródło: 1
---------------------------------------------------------------------------------------
Pojawił się krótki teaser dalszych odcinków dziewiątego sezonu "The Walking Dead", który skupia się na Alfie - przywódczyni Szeptaczy.
Jednocześnie włodarze stacji AMC potwierdzili, iż planowane, pełnometrażowe filmy ukazujące dalsze losy Ricka Grimesa nie będą wyświetlane w kinach i docelowo tworzone będą do emisji na antenie stacji AMC.
Źródło: 1
---------------------------------------------------------------------------------------
Tymczasem Ray Fischer, którego możecie kojarzyć z roli Cyborga w pełnometrażowych przygodach "Ligi Sprawiedliwości", podrzucił Markowi Millarowi swoją kandydaturę do głównej roli w planowanym, Netflixowym serialu "Prodigy", na podstawie zapowiedzianego jakiś czas temu komiksu.
O informacji tej prawdopodobnie wcale bym nie wspomniał, gdyby nie fakt, że Mark Millar ustosunkował się do tego tweeta, pisząc iż "im mocniej patrzy na Edisona Crane (główny bohater komiksu), tym mocniej widzi w nim Fishera". Czy z rozmowy tej wyniknie coś więcej niż wymiana uprzejmości, dowiemy się zapewne w 2019 roku.
Źródło: 1
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz