14 lutego ukazał się ostatni numer serii "Invincible". Tym samym Robert Kirkman jest już na ostatniej prostej przed premierą "Pieśni Otchłani" i o obu tych komiksach postanowił pokrótce porozmawiać z serwisem CBR. Oto, co ciekawego miał do powiedzenia.
Jeśli chodzi o "Invincible", to Kirkman bez ogródek przyznał, że miał jeszcze pomysły na kolejnych 50 numerów. Nie oznacza to jednak, że seria za jakiś czas wróci z nowymi odsłonami. scenarzysta uważa tytuł ten za ostatecznie zamknięty rozdział w swoim dorobku i przyznał, że specjalnie umieścił w finałowym numerze kilka scen sugerujących możliwość kontynuacji. Chciał przez to pokazać, że pomimo finału komiksu, uniwersum to nadal będzie żyło i dał fanom możliwość własnego dopisywania rozmaitych opowieści w nim osadzonych.
Natomiast w przypadku serii "Pieśń Otchłani", Kirkman zdecydował się tutaj na dość niecodzienny krok. Lata obecności w Hollywood nauczyły go, że wszystkie seriale otrzymują zamówienia pełnych sezonów na coś więcej niż piękne oczy i tylko w przypadku komiksów w USA jest tak, że dane tytuły można zamawiać zanim powstanie chociaż jeden numer. Twórca postanowił w przypadku "Pieśni Otchłani" postąpić inaczej. On i Lorenzo De Felici pracowali wspólnie nad tym tytułem ponad rok przed jego oficjalnym ogłoszeniem i dlatego dziś mają gotowych już kilka zeszytów. Kirkman rozesłał więc do wielu podmiotów próbny, zawierający sześć numerów trejd, co przyniosło spodziewane efekty. Wiedzący z czym mają do czynienia sprzedawcy znacznie chętniej zamawiają początkowe numery serii. Konkretne liczby nie padają, ale Kirkman określa je mianem "ekstremalnego sukcesu".
"Pieśń Otchłani" zadebiutuje w USA 7 marca. Tego samego miesiąca w Polsce ukaże się kompletne wydanie zbiorcze tytułu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz