poniedziałek, 26 kwietnia 2021

Felieton: pandemiczna wizyta na Poznańskim Festiwalu Sztuki Komiksowej

W końcu się udało! Pandemia co prawda trwa w najlepsze i dopiero od kilku dni widać jakieś delikatne spadki ilości nowych przypadków koronawirusa, dlatego też najnowsza edycja Poznańskiego Festiwalu Sztuki Komiksowej odbyła się przede wszystkim online, zaś rzeczy dziejące się na miejscu przeprowadzono w ścisłym reżimie sanitarnym. Mimo to cudownie było wyrwać się pierwszy raz od ponad roku z Górnego Śląska, a krótko o tym co było na miejscu, napisałem w kilkunastu zdaniach w dalszej części posta. Zapraszam :)

Poznań jest ładny :)

Zacznę może od rzeczy niezwiązanych z samym festiwalem. Jak już wspomniałem, od dłuższego czasu nie ruszałem się poza Górny Śląsk i w zasadzie pierwszy raz miałem okazję zobaczyć na własne oczy efekty pandemicznych obostrzeń. I był to widok nad wyraz smutny. Poruszając się ulicami Poznania raz za razem mijałem pozamykane lokale, które niestety po zniesieniu limitów i rozmrożeniu gospodarki już się nie otworzą. Szczególnie mocno uderzyło mnie to na Rynku Starym, w którym w zasadzie w piątkowe popołudnie można było skorzystać z oferty dwóch czy trzech lokali gastronomicznych. Oczywiście oferta tylko na wynos.

Podobnie było zresztą i na samym festiwalu. Prelegenci, którzy tak jak ja przyjechali na miejsce, by móc swoje wystąpienia prowadzić w Czytelni NOVA, musieli wpisać się na listę, zdezynfekować ręce, zachowywać dystans oraz nosić maseczki przed oraz po danym punkcie programowym. Było dziwnie, nietypowo i oczywiście pusto, ale także bezpiecznie. 
 
Na poszczególne wernisaże obowiązywał limity osób, aczkolwiek nie ukrywam, było bardzo daleko do tego, by zostały przekroczone. Poniżej znajdziecie po jednym zdjęciu z niemal każdego z nich, a ponieważ wszystkie jeszcze przez jakiś czas są dostępne, to zapraszam do ich odwiedzenia. Wystawiali się: Edyta Bystroń, Filip Myszkowski, twórcy minimalistyczni oraz przedstawiciele z komiksowego rynku Portugalii. Trochę z roztargnienia, na tę ostatnią ostatecznie nie dotarłem, chociaż odbywała się w tym samym budynku, gdzie znajduje się czytelnia NOVA.

Wystawa prac Edyty Bystroń
Wystawa prac Filipa Myszkowskiego
Wystawa twórców minimalistycznych
Sama czytelnia to prawdziwa mekka dla fanów komiksów w Polsce. Zgromadzono tam przeogromny zbiór zarówno polskojęzycznych komiksów, jak i wydań zagranicznych. Miejsce jest absolutnie ogromne i gdyby tylko warunki na to pozwalały, z pewnością spędziłbym tam cały dzień.
Mojżesz, to nawet nie jest on

No a skoro mówimy o Poznańskim Festiwalu Sztuki Komiksowej, to nie można zapomnieć o czymś bardzo dla tej imprezy charakterystycznym, a więc rozdawaniu darmowych komiksów. Tych w tym roku można było zdobyć ponad dwadzieścia (sorry, nie liczyłem dokładnie) i nie ukrywam - część już przeczytałem, jest naprawdę dobrze.

To była moja pierwsza wizyta na Poznańskim Festiwalu Sztuki Komiksowej, ale mam nadzieję, że nie ostatnia i będę mógł jeszcze zobaczyć, jak impreza ta wygląda w normalnych okolicznościach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz