środa, 13 listopada 2019

Księżycówka #2: Pociąg rozpaczy (Brian Azzarello/Eduardo Risso)

We wrześniu 2019 roku minął dokładnie rok od polskiej premiery pierwszego tomu serii ”Księżycówka” autorstwa duetu Azzarello/Risso i wydawnictwo Mucha Comics w pewnym sensie uczciło ten moment, publikując kontynuację zatytułowaną ”Pociąg rozpaczy”. Ten tekst z kolei pojawia się na blogu w ten sam dzień, co premiera trzynastego zeszytu cyklu w USA. Wszystko więc wskazuje na to, że wrzesień 2020 roku będzie idealnym momentem na to, by w Polsce pojawił się tom trzeci. Tylko czy warto na niego czekać? Wszak o pierwszym tomie tego cyklu nie wypowiedziałem się w samych superlatywach.

Nie ukrywam, iż jestem dużym fanem serii ”100 Naboi”, która niedawno doczekała się niemal godnego wydania w naszym kraju, dzięki wydawnictwu Egmont. Owszem, uważam iż niepotrzebnie Azzarello rozciągnął ten cykl do tych symbolicznych stu zeszytów, ale zarazem historie, które ewidentnie służyły głównie podbiciu licznika odsłon serii to te, które podobały mi się najbardziej. Od tego czasu starałem się być w miarę na bieżąco z kolejnymi, wspólnymi projektami duetu Azzarello/Risso, na czele ze ”Spacemanem” czy mini-serią o Batmanie, stanowiącą tie-in do wydarzenia o nazwie ”Flashpoint”. I wreszcie pojawiła się zapowiedź serii ”Księżycówka” – pierwszego prawdziwie autorskiego komiksu tego duetu. Pierwszy tom podobał mi się, ALE nie aż tak jak poprzednie dzieła obu twórców. Było to dla mnie coś mniej więcej na poziomie ”Batman: Złamane miasto”. Tyle tylko, że wiadome już było, iż w przypadku tego cyklu dostaniemy kontynuację, którą autorzy mogą tylko potwierdzić, że raptem rozgrzewali się przed właściwym dorzuceniem do pieca. I nie ukrywam, mnie drugim tomem tego cyklu jednak przekonali.

Lou Pirlo myślał, że jego życie wreszcie zaczyna się jakoś układać. Wraz z Delią wsiedli do pociągu, który miał zawieźć ich do Nowego Orleanu, gdzie mieli rozpocząć wszystko od nowa. Tyle tylko, że mężczyzna został ugryziony przez wilkołaka i teraz sam się w niego zmienia. Co gorsza, podróż ku nowemu życiu kończy się zdecydowanie przedwcześnie i Lou trafia do koloni karnej. Tymczasem rodzina Holtów zastanawia się nad tym co zrobić po śmierci Hirama. Tylko czy on na pewno zginął? Ciała nikt nie widział, a Tempest ma przeczucie, iż coś tu zdecydowanie nie gra. Tylko czy dziewczyna odważy się sprzeciwić swojej przybranej matce?
Księżycówka” jest komiksem, który w drugim tomie stawia zdecydowanie mocniej na rozwój najważniejszych bohaterów, aniżeli dalsze zarysowywanie przedstawionego świata. Mimo wszystko, duet Azzarello i Risso dał radę sprawdzić się dobrze na obu polach. ”Pociąg rozpaczy” z jednej strony dalej jest przede wszystkim opowieścią o bimbrownikach, gangsterskich porachunkach i wilkołakach (niezły miks, prawda?), lecz tym razem twórcom udało się dorzucić także wątki związane z tym, jak ciężkie bywały więzienia w okresie prohibicji, gdy prawami człowieka nikt szczególnie sobie głowy nie zaprzątał. W takich właśnie realiach oglądamy transformację Lou. Nie tylko tę związaną z byciem wilkołakiem, ale również wyczekiwaną przeze mnie, wyraźną zmianę jego charakteru. Nie jest to jednak coś zrobione na chybcika – wady Lou wciąż są wyraźnie widoczne i nie stał się z dnia na dzień twardzielem. To wciąż wyraźnie zagubiony i przyciągający jak magnez kłopoty gość, który znalazł się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwej porze.

Równolegle twórcy kontynuują wątek rodziny Holtów. Ze względu na niepewny los Hirama, Azzarello daje mocniej pokazać się pozostałym członkom tej nietypowej familii i mówiąc wprost, są to moje ulubione fragmenty tego tomu. O ile w przypadku części poświęconej Lou trudno było znaleźć coś nadzwyczaj zaskakującego i twórcy serii ”Księżycówka” ograniczyli się do porządnego, lecz spodziewanego rozwoju wypadków, tak już z Holtami było w moim przypadku zupełnie inaczej. Tutaj Azzarello utrzymywał do samego końca odpowiednie napięcie, kilkukrotnie udało mu się zaskoczyć mnie niebanalnymi rozwiązaniami, a także sprawnie pokazał, że u Holtów nie tylko Hiram oraz Tempest dysponują solidnym kawałkiem charyzmy, a i wśród gangsterów znalazło się kilka postaci poprowadzonych przez twórców w taki sposób, by z dużą łatwością zapadli mi jako czytelnikowi mocno w pamięci.

Na łamach tej serii Eduardo Risso nie tylko zajmuje się rysunkami, ale również samodzielnie nakłada na nie kolory. Nie jestem zatem zdziwiony faktem, że w USA ”Księżycówka” ukazuje się z dość sporymi przerwami pomiędzy poszczególnymi story-arcami – przykładowo, pomiędzy numerami #12 i #13 było aż szesnaście miesięcy przerwy. Jednakże pamiętajmy, że to nie DC czy Marvel, gdzie trzeba trzaskać byle co, byle w terminie :) ja jestem zachwycony tym, co na łamach omawianego właśnie komiksu zaprezentował Risso. Artysta ten rewelacyjnie odnalazł się w klimatach noirowych, koloruje swoje prace z wyczuciem, a także raz za razem zaskakuje niebanalnymi rozwiązaniami, jak na przykład delikatne zmiany stylu podczas rysowania retrospekcji. Oczywiście tych z Was, których Risso dotąd nie przekonał swoimi pracami, ”Księżycówka” najprawdopodobniej nie nakłoni do zmiany zdania. Ja, jako ogromny fan kreski tego artysty, jestem bardzo zadowolony kolejnym tytułem, który wyszedł spod jego piekielnie uzdolnionej ręki.

Podobnie jak w przypadku pierwszego tomu, Mucha Comics wydała drugą odsłonę ”Księżycówki” w twardej oprawie, nieco powiększonym formacie oraz z bonusem pod postacią niedużej galerii okładek wariantowych na końcu zbioru. Cena okładkowa to 65 złotych, więc w sklepach internetowych z łatwością znajdziecie oferty oscylujące w okolicach pięciu dyszek (czy tylko ja zauważyłem, że rabaty na niektóre komiksy Muchy nieco zmalały?). tom zawiera aż sześć zeszytów oryginalnej serii, zatem objętość komiksu jest satysfakcjonująca i wynosi 144 strony.

Księżycówka” mocno przekonała mnie do siebie niniejszym, drugim tomem. ”Pociąg rozpaczy” nie tylko bardzo fajnie rozwija poszczególnych bohaterów oraz przedstawiony świat, ale także zaskakuje rozwiązaniami fabularnymi oraz urzeka warstwą graficzną. Ja na Waszym miejscu zbyt długo bym się nie zastanawiał i zainwestował swoje pieniądze w ten cykl. Myślę, że się nie zawiedziecie.
      
----------------------------------------
    
"Księżycówka #2: Pociąg rozpaczy" do kupienia w sklepach Mucha Comics oraz ATOM Comics.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz