We wrześniu 2019 roku minął
dokładnie rok od polskiej premiery pierwszego tomu serii ”Księżycówka” autorstwa duetu Azzarello/Risso i wydawnictwo Mucha
Comics w pewnym sensie uczciło ten moment, publikując kontynuację zatytułowaną
”Pociąg rozpaczy”. Ten tekst z kolei pojawia się na blogu w ten sam dzień, co
premiera trzynastego zeszytu cyklu w USA. Wszystko więc wskazuje na to, że
wrzesień 2020 roku będzie idealnym momentem na to, by w Polsce pojawił się tom
trzeci. Tylko czy warto na niego czekać? Wszak o pierwszym tomie tego cyklu nie
wypowiedziałem się w samych superlatywach.
Nie ukrywam, iż jestem dużym fanem
serii ”100 Naboi”, która niedawno doczekała się niemal godnego wydania w naszym
kraju, dzięki wydawnictwu Egmont. Owszem, uważam iż niepotrzebnie Azzarello
rozciągnął ten cykl do tych symbolicznych stu zeszytów, ale zarazem historie,
które ewidentnie służyły głównie podbiciu licznika odsłon serii to te, które
podobały mi się najbardziej. Od tego czasu starałem się być w miarę na bieżąco
z kolejnymi, wspólnymi projektami duetu Azzarello/Risso, na czele ze
”Spacemanem” czy mini-serią o Batmanie, stanowiącą tie-in do wydarzenia o
nazwie ”Flashpoint”. I wreszcie pojawiła się zapowiedź serii ”Księżycówka” – pierwszego prawdziwie
autorskiego komiksu tego duetu. Pierwszy tom podobał mi się, ALE nie aż tak jak
poprzednie dzieła obu twórców. Było to dla mnie coś mniej więcej na poziomie
”Batman: Złamane miasto”. Tyle tylko, że wiadome już było, iż w przypadku tego
cyklu dostaniemy kontynuację, którą autorzy mogą tylko potwierdzić, że raptem
rozgrzewali się przed właściwym dorzuceniem do pieca. I nie ukrywam, mnie
drugim tomem tego cyklu jednak przekonali.
Lou Pirlo myślał, że jego życie
wreszcie zaczyna się jakoś układać. Wraz z Delią wsiedli do pociągu, który miał
zawieźć ich do Nowego Orleanu, gdzie mieli rozpocząć wszystko od nowa. Tyle
tylko, że mężczyzna został ugryziony przez wilkołaka i teraz sam się w niego
zmienia. Co gorsza, podróż ku nowemu życiu kończy się zdecydowanie
przedwcześnie i Lou trafia do koloni karnej. Tymczasem rodzina Holtów
zastanawia się nad tym co zrobić po śmierci Hirama. Tylko czy on na pewno
zginął? Ciała nikt nie widział, a Tempest ma przeczucie, iż coś tu zdecydowanie
nie gra. Tylko czy dziewczyna odważy się sprzeciwić swojej przybranej matce?
”Księżycówka” jest komiksem, który w drugim tomie stawia
zdecydowanie mocniej na rozwój najważniejszych bohaterów, aniżeli dalsze
zarysowywanie przedstawionego świata. Mimo wszystko, duet Azzarello i Risso dał
radę sprawdzić się dobrze na obu polach. ”Pociąg rozpaczy” z jednej strony
dalej jest przede wszystkim opowieścią o bimbrownikach, gangsterskich
porachunkach i wilkołakach (niezły miks, prawda?), lecz tym razem twórcom udało
się dorzucić także wątki związane z tym, jak ciężkie bywały więzienia w okresie
prohibicji, gdy prawami człowieka nikt szczególnie sobie głowy nie zaprzątał. W
takich właśnie realiach oglądamy transformację Lou. Nie tylko tę związaną z
byciem wilkołakiem, ale również wyczekiwaną przeze mnie, wyraźną zmianę jego
charakteru. Nie jest to jednak coś zrobione na chybcika – wady Lou wciąż są
wyraźnie widoczne i nie stał się z dnia na dzień twardzielem. To wciąż wyraźnie
zagubiony i przyciągający jak magnez kłopoty gość, który znalazł się w
niewłaściwym miejscu o niewłaściwej porze.
Równolegle twórcy kontynuują wątek
rodziny Holtów. Ze względu na niepewny los Hirama, Azzarello daje mocniej
pokazać się pozostałym członkom tej nietypowej familii i mówiąc wprost, są to
moje ulubione fragmenty tego tomu. O ile w przypadku części poświęconej Lou
trudno było znaleźć coś nadzwyczaj zaskakującego i twórcy serii ”Księżycówka” ograniczyli się do
porządnego, lecz spodziewanego rozwoju wypadków, tak już z Holtami było w moim
przypadku zupełnie inaczej. Tutaj Azzarello utrzymywał do samego końca
odpowiednie napięcie, kilkukrotnie udało mu się zaskoczyć mnie niebanalnymi
rozwiązaniami, a także sprawnie pokazał, że u Holtów nie tylko Hiram oraz
Tempest dysponują solidnym kawałkiem charyzmy, a i wśród gangsterów znalazło
się kilka postaci poprowadzonych przez twórców w taki sposób, by z dużą
łatwością zapadli mi jako czytelnikowi mocno w pamięci.
Na łamach tej serii Eduardo Risso
nie tylko zajmuje się rysunkami, ale również samodzielnie nakłada na nie
kolory. Nie jestem zatem zdziwiony faktem, że w USA ”Księżycówka” ukazuje się z dość sporymi przerwami pomiędzy
poszczególnymi story-arcami – przykładowo, pomiędzy numerami #12 i #13 było aż
szesnaście miesięcy przerwy. Jednakże pamiętajmy, że to nie DC czy Marvel,
gdzie trzeba trzaskać byle co, byle w terminie :) ja jestem zachwycony tym, co
na łamach omawianego właśnie komiksu zaprezentował Risso. Artysta ten
rewelacyjnie odnalazł się w klimatach noirowych, koloruje swoje prace z
wyczuciem, a także raz za razem zaskakuje niebanalnymi rozwiązaniami, jak na
przykład delikatne zmiany stylu podczas rysowania retrospekcji. Oczywiście tych
z Was, których Risso dotąd nie przekonał swoimi pracami, ”Księżycówka” najprawdopodobniej nie nakłoni do zmiany zdania. Ja,
jako ogromny fan kreski tego artysty, jestem bardzo zadowolony kolejnym
tytułem, który wyszedł spod jego piekielnie uzdolnionej ręki.
Podobnie jak w przypadku pierwszego
tomu, Mucha Comics wydała drugą odsłonę ”Księżycówki”
w twardej oprawie, nieco powiększonym formacie oraz z bonusem pod postacią
niedużej galerii okładek wariantowych na końcu zbioru. Cena okładkowa to 65
złotych, więc w sklepach internetowych z łatwością znajdziecie oferty
oscylujące w okolicach pięciu dyszek (czy tylko ja zauważyłem, że rabaty na niektóre
komiksy Muchy nieco zmalały?). tom zawiera aż sześć zeszytów oryginalnej serii,
zatem objętość komiksu jest satysfakcjonująca i wynosi 144 strony.
”Księżycówka” mocno przekonała mnie do siebie niniejszym, drugim
tomem. ”Pociąg rozpaczy” nie tylko bardzo fajnie rozwija poszczególnych
bohaterów oraz przedstawiony świat, ale także zaskakuje rozwiązaniami
fabularnymi oraz urzeka warstwą graficzną. Ja na Waszym miejscu zbyt długo bym
się nie zastanawiał i zainwestował swoje pieniądze w ten cykl. Myślę, że się
nie zawiedziecie.
----------------------------------------
"Księżycówka #2: Pociąg rozpaczy" do kupienia w sklepach Mucha Comics oraz ATOM Comics.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz