Sierpień 2020 roku – ogłaszam polską premierę najbardziej rozczarowującego zakończenia komiksu z Image ostatnich lat. ”Palcojad”, bo o tym dziele mowa, przez dwa tomy pompował balonik z napisem ”ogromna tajemnica Rzeźników z Buckaroo”, by finalnie w końcu wybuchnąć jak źle posklejana petarda. Cały czas bałem się podczas swojego pierwszego kontaktu z tym tytułem, że Joshua Williamson koniec końców zagubi się w swojej opowieści i rozwiązanie wielkiej zagadki będzie nie tylko niezbyt satysfakcjonujące, ale wręcz poleci po linii najmniejszego oporu. Tak też w mojej ocenie się stało i tym gorzej mi było, gdy teraz musiałem przeczytać ten komiks drugi raz i napisać niniejszy tekst. Trudna jest ”praca” recenzentów :D
Przypomnę może, że ”Palcojad” to seria opowiadająca o miasteczku Buckaroo, gdzie z jakiegoś powodu przyszło na świat szesnastu seryjnych morderców. Początek komiksu opowiadał o byłym agencie FBI, który przybył tu szukać swojego dawnego partnera, zaś po drodze poznaliśmy lokalną panią szeryf i masę innych postaci, a wśród nich tytułowego Palcojada – Edwarda Cullena. Zdecydowanie najbardziej bestialskiego spośród Rzeźników. Trzeci tom to w zasadzie mocno przedłużone domykanie wątków oraz krótki crossover z serią ”Hack/Slash”. Trudno mi nie było odnosić wrażenia, że zawartość tej odsłony cyklu można było bez żadnej straty skompresować, ale zapewne konieczność odpowiedniego zapełnienia trzeciego tomu deluxe niejako wymusiła rozdmuchanie całości do 30 numerów.
Jakiś czas temu delikatnie skrytykowałbym jeszcze zakończenie komiksu, które tak mocno sugeruje kontynuację, jak tylko jest to możliwe. Dziś jednak nie mogę tego zrobić, bo owy ciąg dalszy właśnie się ukazuje. W ciemno strzelam, że został rozpisany na 10 lub 20 numerów, żeby pasowało pod kolejne deluxy.
”Palcojada” na pewno nie skrytykuję za warstwę graficzną, a także za jakość rodzimego wydania. Kreska Mike’a Hendersona może nie kojarzy się jakoś szczególnie mocno z komiksowymi horrorami, lecz uważam, że tutaj spisał się całkiem nieźle. Jasne, momentami może przeszkadzać zbyt kreskówkowa otoczka, lecz jest to kwestia przyzwyczajenia. Jako, że wydawnictwo Egmont przerobiło na swoją modłę oryginalne wydanie deluxe, znalazło się też sporo miejsca dla różnej masy dodatków. Są oczywiście okładki, pojawia się także pełen scenariusz 30 rozdziału, a i również przedstawione nam zostają etapy powstawania owego zeszytu. Wszystko to za cenę okładkową w wysokości 109,99zł. W tej cenie z pewnością znajdziecie sporo lepszych komiksów, które dadzą Wam znacznie większą satysfakcję z lektury. Nawet nie muszą być z Image, zapewniam.
"Palcojad tom 3" do kupienia w sklepach Egmontu oraz ATOM Comics.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz