wtorek, 16 października 2018

Image na ekranach #109

PING! Baza wirusów została zaktualizowana!
   
Eee... to znaczy lista potencjalnych ekranizacji, z których 90% pewnie nigdy się nie doczekamy. Ostatni tydzień przyniósł nam informacje nie o jednym czy dwóch, ale aż pięciu komiksach z Image, które mają trafić na mały bądź duży ekran. Ja jak zwykle przy tej okazji powątpiewam tak samo mocno jak przy pierdylionie poprzednich newsów tego typu, przypominając przy tym, że w ostatnich latach tylko "Happy!", "Deadly Class", "Outcast: Opętanie" i "I Kill Giants" doczekały się czegokolwiek, oprócz deklaracji chęci i zamiarów.
Zaczniemy od "God Country", które być może doczeka się premiery na dużym ekranie. Prawa do adaptacji zakupiły Legendary Entertainment oraz AfterShock Media, zaś sam Donny Cates ma napisać scenariusz filmu. Od razu do projektu przypisano kilku producentów, którymi w tym przypadku są Lee oraz Jon Kramer, a także Jay Ashenfelter. Oprócz tego o projekcie nie wiadomo nic.

"God Country" to sześcioczęściowa miniseria, która opowiadała o starszym człowieku cierpiącym z powodu starczej demencji. Pewnego dnia z cudowny sposób zostaje on uzdrowiony, lecz nie za darmo. Teraz musi zmierzyć się z potworami, które zaczynają masowo pojawiać się w Teksasie.

Źródło: 1
----------------------------------------------------------------------------
Tymczasem Robert Kirkman pochwalił się, że we współpracy z Sony Entertainment utworzony został nowy twór - Skybound Galactic. Ma on zajmować się właśnie produkowaniem seriali telewizyjnych opartych na komiksach publikowanych przez wydawnictwo Image. Ogłosił także pierwsze cztery projekty, które mają zostać przeniesione na mały ekran. Dwa z nich pochodzą ze Skybound i są to "Palcojad" oraz "Thief of Thieves", kolejne dwa to twory z Top Cow - "The Darkness" oraz "Think Tank". Ostatnim z wymienionych mają się zając osobiście Matt Hawking oraz Marc Silvestii. Oczywiście większej ilości szczegółów brak.

Źródło: 1
----------------------------------------------------------------------------
Tymczasem widzowie pokazali gdzie dokładnie mają zapewnienia i obietnice twórców serialowego wcielenia "The Walking Dead". Premierowy odcinek dziewiątej serii zaliczył najgorszy wynik w historii produkcji, osiągając oglądalność na poziomie 6 076 000 widzów (trzeci najniższy wynik w historii serialu) przy współczynniku w grupie docelowej 2.5 (najniższy w historii serialu). Co prawda serial nadal cieszy się niezwykle dużą popularnością jak na produkcję stacji kablowej, to jednak utrata co drugiego widza w ciągu dwunastu miesięcy musi dać wreszcie twórcom do myślenia.

Osobiście uważam, że finał dziewiątej serii powinien być zarazem końcem całego serialu, a snute przez producentów plany dotyczące pięciu-sześciu kolejnych sezonów wręcz odstraszają widzów, którzy najwyraźniej coraz mocniej zaczynają mieć dość "trupiej telenoweli".

Źródło: 1

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz