No cóż, zabierałem się do tego posta już od jakiegoś czasu i niestety czuję, że nadszedł czas jego publikacji. Jak część z Was wie, część niekoniecznie, w 2018 roku zdiagnozowano u mnie chorobę nowotworową. Niestety w wersji nieuleczalnej. Od tego momentu rozpocząłem cykl chemioterapii, których głównym celem było i wciąż jest przedłużenie mi życia w największym, możliwym rozmiarze. Niestety, od jakiegoś czasu wszystkie pomysły lekarzy zdają się na nic, ponieważ nie tylko coraz gorzej znoszę leczenie, ale także nie przynosi ono praktycznie żadnych, pozytywnych skutków. Pomimo, iż nie lubię tego robić, zdecydowałem się kontynuować pracę nad Image Comics Journal na pół gwizdka, lecz z czasem nawet i to jest dla mnie zbyt dużym wysiłkiem. Jeszcze niedawno potrzebowałem 2-3 dni na dojście do siebie po chemii, dziś potrzebuję dwa razy tyle i pomiędzy kolejnymi wizytami w szpitalach mam dla siebie niecały tydzień. Uwierzcie mi, że siedzenie nad blogiem to ostatnia rzecz, o jakiej wtedy myślę.
Dlatego też dziś mówię dość: Image Comics Journal oficjalnie kończy swój żywot.
Dziękuję wszystkim, którzy zaglądali tu przez tych niecałych osiem lat. Dziękuje również tym, którzy byli z blogiem krócej. Na pewno jeszcze przez jakiś czas będę obecny na DCManiaku i Kadr Ci w oko!
No i badajcie się regularnie - nigdy nie wiadomo jakie g*wno może się Wam przypałętać.
mimo wszystko, nie daj się
OdpowiedzUsuńSzacun, że w tej sytuacji w ogóle Ci się chciało, i to aż przez trzy lata. Wyrazy współczucia i, no cóż, mimo wszystko życzę jak najwięcej zdrowia...
OdpowiedzUsuńTo chyba najgorsza wiadomość, jaką przeczytałam w tym roku. Bardzo podziwiam Twoją pracowitość i wytrwałość. Czytam bloga tylko od czasu do czasu, bo w ogóle jestem, hehe, nieregularna, ale sama świadomość, że gdzieś tam jest gość, który ogarnia Image i w USA i w Polsce zawsze była nieocenionym balsamem duszy. Dziękuję Ci za wszystko i mam nadzieję, wbrew temu, co piszesz, że poczujesz się lepiej.
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę!
OdpowiedzUsuńKrzychu, trzymaj się ile dasz radę.
OdpowiedzUsuńSą niestety pewne rzeczy, na które zupełnie nie mamy wpływu.
Dzięki za to, co do tej pory zrobiłeś dla komiksowa i mam nadzieję, że jednak jakieś małe cuda się zdarzają.
Trzymaj się i nie daj się.
OdpowiedzUsuńDzięki za fajnego bloga.
Cholera, oj cholera... Czuję się tak rozbity, jakby to dotyczyło członka mojej rodziny. Trzymaj się.
OdpowiedzUsuńDziękuję Tobie za wszystko i życzę wszystkiego co tylko najlepsze.
OdpowiedzUsuńDzięki za świetnego bloga. Powodzenia.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się i dzięki za wszystko. Zawsze ceniłem twój głos w polskim komiksowie.
OdpowiedzUsuńRak to straszna rzecz, ale będę miał nadzieję, że jednak jest jakaś szansa abyś zdołał go pokonać.
OdpowiedzUsuńAl Simmons dał radę wrócić wiec głowa do góry.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się !
OdpowiedzUsuńChyba zanim poznaliśmy się na żywo w Lublinie, poznały się nasze blogi :) Tym bardziej szkoda, że zamykasz temat. Ale, zawsze można wrócić. Świetna robota przez lata. Teraz odpoczywaj i walcz - jestem myślami z Tobą. Kieruję modlitwę, tyle mogę zrobić. Pzdr!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się mocno!,Wiem co to znaczy nowotwór, najważniejsze to pozytywne myślenie,nie poddawaj się...polecam terapię CBD, działa cuda i ratuje życie! Dużo zdrowia!
OdpowiedzUsuńWiem, że łatwo mi to pisać, ale póki życie trwa póty nadzieja. Trzymaj się Mocno.
OdpowiedzUsuńDziękuję za świetny blog, okno na świat Image Comics. Dzięki Tobie odkryłem wiele wspaniałych komiksów, naprawdę wspaniała robota. Życzę Ci wszystkiego najlepszego, mam nadzieję że uda Ci się wyzdrowieć.
OdpowiedzUsuńBardzo współczuję :(
OdpowiedzUsuńBędę się modlić, póki jest wiara, że będzie lepiej póty jest nadzieja. Nie poddawaj się!
Trzymaj się Krzysztof!
OdpowiedzUsuńO stary. Wchodziłem tu bardzo nieregularnie ale zawsze dużo dla siebie wyciągałem z tego bloga. Bardzo Ci dziękuję za to co robiłeś! I liczę na cud. Życzę powodzenia!
OdpowiedzUsuńZdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia. I dziękuję za wszystko co dla nas zrobiłeś.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się mocno i dzięki za całą świetną robotę jaką wykonałeś na tym blogu.
OdpowiedzUsuńZdrowia Krzysiu, zdrowia..
Wspaniała robota, Twój blog mnie zainspirował i wciągnąć w świat komiksów.
OdpowiedzUsuń