wtorek, 15 czerwca 2021

Emilia Clarke o "M.O.M.: Mother of Madness"

Jeśli wierzyć słowom aktorki Emilii Clarke, jeszcze na długo zanim świat poznał ją jako Daenerys Targaryen z "Gry o Tron", nie tylko była ona fanką komiksów, ale też marzyła o tym, by stworzyć własny. W lipcu marzenie to się urzeczywistni, a Clarke skorzystała z okazji i zdradziła kilka ciekawostek na temat "M.O.M.: Mother of Madness".

Zaplanowana raptem na trzy numery miniseria "M.O.M.: Mother of Madness" została napisana przez Clarke przy współpracy z Marguerite Bennett, która pomagała aktorce poznać zasady towarzyszące pisaniu skryptów. Za warstwę graficzną komiksu odpowiedzialna jest Leila Leiz. Główną bohaterką komiksu jest samotna matka o imieniu Maya. Ma ona nadludzkie moce i udziela się jako superbohaterka, lecz jej zdolności są nierozerwalnie połączone z jej cyklem menstruacyjnym.

Clarke na pomysł tej historii wpadła przed jednym z castingów, gdy po raz kolejny trafiła na określenie, że samotne matki są prawdziwymi superbohaterkami. Uznała wtedy, że gatunek superhero jest na tyle pojemny, by znalazło się w nim miejsce na opowieść o kobiecie, która zmaga się nie tylko z ratowaniem świata, ale i wychowywaniem dziecka w naprawdę zakręconym i niebezpiecznym świecie. Ważnym dla Clarke aspektem tworzenia "M.O.M.: Mother of Madness" było to, by komiks ten nie trzymał się ściśle reguł, które rządzą komiksami superbohaterskimi. Nie skupiano się zatem na tym, by świat przedstawiony stanowił przyczółek do ewentualnych kontynuacji lub serii pobocznych, zaś pytana o inspiracje Clarke wymienia filmowego "Deadpoola" czy serial "House of Cards". Istnieje jednak możliwość, iż miniseria doczeka się ciągu dalszego, jeśli pierwsze trzy numery zostaną ciepło przyjęte przez czytelników.

Podczas rozmów z Image Comics Clarke zaznaczyła, że chciałby, aby przy miniserii "M.O.M.: Mother of Madness" pracowały z nią wyłącznie kobiety.

Kostium Mayi to mieszanka tego, co Clarke zauważyła na konwentach fantastyki wśród cosplayerów, a także ekstrawaganckich strojów pojawiających się w teledyskach muzycznych. Sam komiks z kolei ma poruszać wątki typowe zwłaszcza dla dziewczynek znajdujących się w okresie dorastania. Clarke przypomina, iż rodzice często nie potrafią rozmawiać ze swoimi córkami o miesiączkowaniu, a te, przerażone tym co dzieje się z ich ciałem, potrafią nie tylko zamykać się w sobie, ale nawet robić sobie krzywdę.

Źródło: 1

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz