sobota, 6 lutego 2021

Porównanie pierwszego tomu "Isola" od Non Stop Comics z oryginałem

Jakiś czas temu pojawił się w sprzedaży pierwszy tom cyklu "Isola" od wydawnictwa Non Stop Comics. Warto jednak podkreślić, że rodzimi czytelnicy otrzymali nieco inne wydanie od tego, które jakiś czas temu wypuściło Image Comics. Mamy nieco bogatszą wersję od dystrybutora Urban Comics. Szczegóły w dalszej części posta.

Zaczynamy od okładki, rodzime wydanie widać po prawej stronie. Osobiście uważam, że obie są godne uwagi, lecz "nasza" lepsza - zdecydowanie bardziej w stylu zeszytowych wydań :)
Tył okładki różni się tylko grafiką. Nie jest to jakaś szczególnie istotna zmiana, lecz mimo wszystko uznałem, że warto ją odnotować.
Główna różnica pomiędzy oboma wydaniami dotyczy objętości. Non Stop Comics bowiem dorzuciło do tomu pewną rzecz, której w oryginale nie było. I jest to...
Jak wyżej. W polskiej edycji dostaliśmy wstęp, który swego czasu był publikowany w serii "Motor Crush", o której mogliście już zapomnieć, ponieważ od pewnego czasu jest ona w stanie zawieszenia i raczej nie doczekamy się jej kontynuacji. To niby tylko dodatkowych dziesięć stron, ale jednak warto to odnotować, iż wydanie z USA takowego bonusu nie posiada.
I jeszcze jedna ciekawostka, wydanie "Isoli" od Non Stop Comics ma dwie kolejne, dodatkowe strony, zatytułowane "Za kulisami". W oryginale od razu przechodzimy do sekcji galerii okładek, która nie rożni się niczym w stosunku do tego, co otrzymaliśmy w rodzimym wydaniu.

Zawsze jakoś fajniej się robi na serduchu, gdy otrzymujemy coś lepszego niż oryginał, a do tego w bardziej atrakcyjnej cenie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz